Wszystko po to, by szkoleniowiec Katalończyków nie miał kontaktu z piłkarzami i ławką rezerwowych swojego zespołu. Guardiola został zawieszony na jeden mecz po tym, jak w pierwszym pojedynku z Bawarczykami, po awanturze urządzonej sędziemu został odesłany na trybuny. Trener był wściekły, że arbiter nie podyktował ewidentnego, według niego, rzutu karnego, a w zamian ukarał Lionela Messiego żółtą kartką za symulowanie faulu. Teraz nie będzie mógł zasiąść na ławce rezerwowych na Allianz Arena, a UEFA zapewnia, że jego zachowanie na obiekcie Bayernu będzie pilnie obserwowane. W ostatnią środę, gdy Guardiola został odesłany na trybuny zasiadł w pierwszym rzędzie, przez co bez kłopotu mógł się komunikować z asystentem, Tito Vilanovą. Teraz działacze europejskiej centrali chcą mieć pewność, że trener zostanie pozbawiony kontaktu z resztą sztabu i zawodnikami. Nie wiadomo jeszcze w jaki sposób UEFA ma zamiar kontrolować szkoleniowca, ale niewykluczone, że podczas meczu obok niego zasiądzie jeden z oficjeli, który będzie czuwał nad właściwym zachowaniem trenera.