Były zawodnik Lecha Poznań rozegrał całe spotkanie 1. kolejki, obserwowane w Monachium przez 45 tysięcy kibiców. W ósmej minucie miał duży udział przy jedynym golu meczu. Magazyn "Kicker" przypisał nawet tę bramkę Polakowi, ale w rzeczywistości był to gol samobójczy. Po dośrodkowaniu z rzutu różnego Wojtkowiak dotknął głową piłkę w taki sposób, że ta odbiła się jeszcze od obrońcy rywali Philippa Ziereisa, zmieniła kierunek i wpadła do siatki. 28-letni obrońca został uznany przez agencję DPA jednym z trzech najlepszych piłkarzy TSV (pozostali to pomocnik Moritz Stoppelkamp i doświadczony bramkarz Gabor Kiraly, który w 87. minucie obronił rzut karny). Kilka dni wcześniej nowy selekcjoner reprezentacji Polski Waldemar Fornalik powołał Wojtkowiaka na towarzyski mecz z Estonią, który odbędzie się 15 sierpnia w Tallinnie.