Mający jeszcze do rozegrania zaległe spotkanie grodziszczanie, podobnie jak wiślacy, w czterech rozegranych meczach zanotowali komplet zwycięstw. Lider z Krakowa swoje spotkanie piątej kolejki zagra w niedzielę w Szczecinie. Punkt za prowadzącym duetem czai się warszawska Legia. Podopieczni Dariusza Kubickiego po golu Piotra Włodarczyka pokonali w Wodzisławiu Odrę 1:0. Pierwsze zwycięstwa w nowym sezonie odniosły zespoły Wisły Płock i GKS-u Katowice. Płocczanie pokonali 4:1 Polonię Warszawa (hat-trick Ireneusza Jelenia), a katowiczanie wygrali 4:0 z Górnikiem Łęczna. Dla podopiecznych Wojciecha Boreckiego są to pierwsze punkty w obecnych rozgrywkach. - Nie wiem co się stało, byliśmy zupełnie innym zespołem niż w Poznaniu (tam Amica wygrała 4:0 - przyp. red.) przed dwoma tygodniami - powiedział po meczu we Wronkach piłkarz gospodarzy Jarosław Bieniuk. Groclin prowadzenie w tym spotkaniu objął w 32. minucie. Z prawej strony zacentrował Marek Sokołowski, a stojący cztery metry przed bramką Bartosz Ślusarski nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Zdobywca pierwszego gola w tym spotkaniu nie cieszył się zbyt długo z tego trafienia. Opuścił boisko w 44. minucie zmieniony przez Marcina Zająca. - Po starciu z Michałem Stasiakiem poczułem ból w kolanie i nie byłem w stanie kontynuować gry - stwierdził Ślusarski. Goście podwyższyli prowadzenie w 55. minucie. Na strzał z 25 metrów zdecydował się Rafał Kaczmarczyk, posyłając piłkę prosto w "okienko" wronieckiej bramki. Cztery minuty później wydawało się, że już jest po meczu. Czerwoną kartkę, w konsekwencji dwóch żółtych, ujrzał bowiem Mateusz Bartczak i gospodarze musieli grać w dziesiątkę. Groclin od tego momentu stworzył sobie kilka dogodnych sytuacji do zmiany rezultatu, ale wspaniale w bramce spisywał się Maciej Mielcarz. Amica odzyskała nadzieję w 75. minucie. Paweł Kryszałowicz zagrał w pole karne do Jacka Dembińskiego, ten natychmiast uderzył i futbolówka zatrzepotała w siatce. Jednak po niespełna dziesięciu minutach goście postawili kropkę nad "i". Z lewej strony zacentrował Sebastian Mila, a chyba najniższy na boisku Adrian Sikora popisał się precyzyjnym uderzeniem głowa. Trwa kryzys Lecha. W sobotę "Kolejorz" przegrał 0:2 w Lubinie z Zagłębiem i jest to trzecia porażka z rzędu poznaniaków w polskiej ekstraklasie, a licząc potyczki w kwalifikacjach Pucharu UEFA nawet piąta. Prowadzenie dla beniaminka padło po stałym fragmencie gry. Z rzutu rożnego dośrodkował David Kalousek, a piłkę uderzeniem głową posłał do siatki Petr Pokorny. Wynik spotkania ustalił rezerwowy Wojciech Łobodziński, strzałem z pięciu metrów, pokonując Waldemara Piątka. Przebudzili się piłkarze Wisły Płock, a zwłaszcza ich as atutowy Ireneusz Jeleń. Płocczanie w derby Mazowsza wysoko pokonali Polonię Warszawa 4:1. W dużym stopniu zadanie podopiecznym Mirosława Jabłońskiego ułatwił Sebastian Olszar, który już w 12. minucie został przez sędziego Tomasza Cwalinę usunięty z boiska. Napastnik "Czarnych Koszul" bezmyślnie sfaulował bez piłki Patryka Rachwała. Jednak to grający w osłabieniu poloniści pierwsi zdobyli gola. W 23. minucie Igor Gołaszewski pewnie wykorzystał rzut karny po faulu Marcina Janusa na Piotrze Kluzku. Kiedy piłkarze Polonii byli już myślami w szatni Wahan Geworgian będąc w polu karnym gości został "ścięty" przez Gołaszewskiego. Arbiter wskazał na punkt oddalony jedenaście metrów od bramki. Do piłki podszedł Jeleń i było 1:1. Po zmianie stron na Stadionie im. Kazimierza Górskiego niepodzielnie rządzili gospodarze. W 61. minucie Jeleń przeprowadził kapitalny rajd. Minął dwóch obrońców Polonii, położył Jacka Banaszyńskiego i bez kłopotów skierował piłkę do pustej bramki. Niespełna dwadzieścia minut później było już 3:1. Dośrodkowanie Geworgiana strzałem głową na bramkę zamienił Paweł Sobczak. Wynik ustalił w 86. minucie Jeleń, zdobywając swojego trzeciego gola w tym spotkaniu. Zobacz wyniki 5. kolejki ekstraklasy