Tylko na początku niedzielnego spotkania kibice mogli mieć wątpliwości, jakim zakończy się ono wynikiem. Świetnej sytuacji dla Górnika nie wykorzystał jednak Wolański, który nie trafił w bramkę. Za to gospodarze grali skutecznie. W 35. minucie Rasiak przyjmował piłkę w polu karnym, ta odbiła się i trafiła do Tomasza Moskały, który akrobatycznym uderzeniem umieścił ją w bramce po raz pierwszy. Jeszcze przed przerwą Groclin zdobył drugiego gola. Błąd popełnił Mioduszewski, który niepotrzebnie wyszedł z bramki i Marcin Zając nie miał problemów ze skierowaniem piłki w siatce. W drugiej połowie Dusan Radolsky stopniowo dawał odpocząć najlepszym piłkarzom, jednak nie wpłynęło to na siłę ofensywną Dyskobolii. W 62. minucie Grzegorz Rasiak ubiegł w polu karnym jednego z obrońców i podwyższył na 3:0, a kwadrans później zaimponował Bartosz Ślusarski. Napastnik Groclinu przyjął piłkę, jednocześnie lobując obrońcę i z 10 metrów ustalił wynik meczu. Groclin kontynuuje tym samym świetną passę. W trzech spotkaniach rundy wiosennej grodziszczanie zdobyli 12 bramek, nie tracąc ani jednej. Mariusz Liberda pozostaje w lidze niepokonany już od 532 minut! Na przeciwnym biegunie znajduje się Górnik. Podopieczni Jacka Zielińskiego na wiosnę nie zdołali ani razu pokonać bramkarza rywali, a sami stracili już siedem bramek. <A href="http://pilka.interia.pl/liga/1/wyn?id=6812&nr=16" class="sport1a">Zobacz opisy meczów 16. kolejki</A> oraz </A> <A href="http://pilka.interia.pl/liga/1/tab" class="sport1a"> tabelę ekstraklasy.</A>