Stratę punktów przez legionistów wykorzystał Groclin Grodzisk Wlkp. Piłkarze Duszana Radolskyego zrównali się liczbą punktów z Legią. Prowadzenie dla Legii zdobył Marek Saganowski, który w 10. minucie wykorzystał rzut karny podyktowany za faul Arkadiusza Malarza na Piotrze Włodarczyku. Saganowski miał okazję jeszcze raz pokonać Malarza z "jedenastki" (wątpliwy faul Dariusza Dudki na Saganowskim), ale fatalnie przestrzelił w 53. minucie. Niewykorzystane sytuacje się mszczą, a opiekun Amiki miał trenerskiego "nosa" wpuszczając na plac gry dochodzącego do zdrowia po kontuzji Pawła Kryszałowicza. Napastnik Amiki w doliczonym czasie gry przeprowadził świetną, indywidualną akcję. Kryszałowicz "położył" w polu karnym Tomasza Sokołowskiego II oraz Artura Boruca i strzałem pod poprzeczkę uratował jeden punkt dla gości. Nie było niespodzianki w Katowicach, gdzie przy pustych trybunach faworyzowany Groclin Grodzisk Wielkopolski wygrał z miejscowym GKS-em 3:1, notując drugie zwycięstwo w rundzie wiosennej. Zespół z Bukowej nie zdobył natomiast jeszcze punktów tej wiosny i sytuacja zamykających tabelę Idea Ekstraklasy podopiecznych Jana Furtoka jest coraz trudniejsza. Dyskobolia już do przerwy prowadziła 2:0 po trafieniach Michała Golińskiego (pierwszy gol w lidze w barwach Groclinu) i Bartosza Ślusarskiego. Wprawdzie ambitnie grający gospodarze zdołali w 67. minucie zdobyć kontaktowego gola za sprawą Dawida Plizgi, ale reakcja Groclinu była szybka. Siedem minut później Marcin Zając idealnie obsłużył wprowadzonego chwilę wcześniej Andreja Porazika, a ten w sytuacji sam na sam nie dał szans Mateuszowi Sławikowi. Mecz rozegrano bez udziału publiczności, ponieważ katowicki klub nie uzyskał zgody na organizowanie imprez masowych na stadionie. Pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie odniósł zabrzański Górnik. Drużyna Marka Koźmińskiego pokonała w Szczecinie tamtejszą Pogoń 2:0, idealnie realizując przedmeczowe założenia. Mająca mocarstwowe ambicje Pogoń, która przegrała już po raz drugi w rundzie wiosennej, miała optyczną przewagę, ale kontry Górnika okazały się zabójcze. W 54. minucie tego typu akcję skutecznym strzałem wykończył Arkadiusz Aleksander, a dwadzieścia minut później to samo uczynił Michał Chałbiński. W obu akcjach, które dały pierwsze ligowe zwycięstwo trenerowi zabrzan Markowi Wleciałowskiemu, brał udział syn czeskiego szkoleniowca Wisły Kraków Marcel Liczka. W Płocku miejscowa Wisła wygrała z poznańskim Lechem 2:1. Gospodarze objęli prowadzenie już w 4. minucie po golu Dariusza Gęsiora. Na tę bramkę goście jeszcze zareagowali pozytywnie - golem Macieja Scherfchena, ale już trafienie z 52. minuty Marcina Wasilewskiego pozostało bez odpowiedzi. Powody do zadowolenia może mieć Franciszek Smuda. Prowadzona przez popularnego "Franza" Odra Wodzisław zremisowała w Lubinie z Zagłębiem 1:1. Łukasz Piszczek dał w 9. minucie prowadzenie gospodarzom, a tuż przed przerwą wyrównał Jacek Ziarkowski, zapewniając tym samym Smudzie pierwszy ligowy punkt w roli szkoleniowca Odry. <a href="http://pilka.interia.pl/liga/1/wyn?id=9000&nr=15">Zobacz WYNIKI i OPISY spotkań 15. kolejki</a> oraz <a href="http://pilka.interia.pl/liga/1/tab">TABELĘ Idea Ekstraklasy</a>