- Dzisiaj każdego z nas może policja zatrzymać, a prokurator napisać co chce, ale sprawę rozstrzyga sąd - stwierdził piłkarski działacz. Dodał, że będzie żądał od związku i dziennikarzy odszkodowania. Zaatakował też szefa PZPN Zbigniewa Bońka. - Mam do pana prezesa ogromną prośbę, mogę zostać bez środków do życia, a pan jest twarzą bukmacherki, weź mnie pan do roboty, będziemy razem reklamować - powiedział Greń. Zobacz: