Jeśli kariera urodzonego w 2002 roku piłkarza faktycznie się zatrzyma, fani Barcelony będą mogli być naprawdę zawiedzeni. W seniorskiej drużynie "Barcy" Ansu Fati debiutował już jako 16-latek i od początku mówiło się o nim jako o wielkiej nadziei na bycie prawdziwą gwiazdą. Jeszcze przed 17. urodzinami zapisał się w historii La Liga jako najmłodszy zawodnik, który w jednym meczu zarówno zdobył bramkę, jak i zaliczył asystę, a także jako najmłodszy zawodnik FC Barcelona grający w Lidze Mistrzów. Równolegle zadebiutował w reprezentacji Hiszpanii i miał przebojem podbijać europejskie boiska. Niestety, stopniowo Fati zaczął wyhamowywać. Wprawdzie w barwach katalońskiego klubu zdążył już zdobyć 29 bramki, ale mimo to w porozumieniu z działaczami doszedł do wniosku, że dobrym rozwiązaniem będzie dla niego spróbować sił także w innym miejscu. Fati został więc wypożyczony do Brighton&Hove Albion, gdzie jednak w dotychczasowych dziesięciu meczach strzelił tylko jednego gola i na razie daleko mu do gwiazd Premier League. Ostatni mecz na PGE Narodowym. To będzie wielkie pożegnanie 21-latek trafi do Arabii Saudyjskiej? 30 października Hiszpan skończy 21 lat. Przed Fatim jest więc jeszcze cała długa kariera, ale nie można wykluczyć, że jego piłkarskie drogi zaprowadzą go do... Arabii Saudyjskiej. Hiszpański "Sport" pisze, że Saudyjczycy rozpoczęli już starania o zawodnika. Gdyby transfer miał dojść do skutku, Fati byłby wyjątkowo młodym zawodnikiem skuszonym saudyjskimi milionami. Wprawdzie Arabia Saudyjska oferuje wielkie pieniądze różnym piłkarzom, ale większość tych, którzy trafili do tamtejszej ligi, to jednak gracze o schyłku karier. Ewentualna zmiana barw Fatiego byłaby więc ewenementem. Mistrz świata zawieszony na 2 lata. Wykryto u niego doping