Ariel Borysiuk debiutował w Ekstraklasie w wieku zaledwie 16 lat jako piłkarz Legii Warszawa. Zdolny nastolatek od początku był uznawany za duży talent, z którym stołeczny klub wiązał duże nadzieje. Dwa miesiące po debiucie Borysiuk miał już na koncie swoją pierwszą bramkę na najwyższym poziomie rozgrywek w Polsce - w całej historii ligi młodszym strzelcem od niego był wówczas tylko Włodzimierz Lubański. Udane występy sprawiły, że piłkarz Legii jako 19-latek grał już w reprezentacji Polski, a niewiele później znalazł się na oku działaczy z Kaiserslautern, co oznaczało transfer do Bundesligi. Niestety, z biegiem lat kariera Borysiuka przestała się rozwijać tak szybko, jak na samym początku. Wprawdzie w kadrze zagrał dwanaście razy, ale po raz ostatni był do niej powołany jeszcze w 2016 roku. W lidze niemieckiej wielkich sukcesów nie odniósł i wrócił do Polski, grając m.in. w Lechii Gdańsk, ponownie w Legii, czy w Jagiellonii Białystok. W ostatnich latach znowu próbował swoich sił poza Polską, ale już w słabszych klubach i ligach - w Indiach grał w Chennaiyin FC, a w Albanii w KF Laci. Wielki powrót był możliwy. Lionel Messi w końcu to wyznał Borysiuk żegna się z Chojniczanką Po powrocie z Albanii Ariel Borysiuk podpisał kontrakt z Chojniczanką Chojnice. W polskiej II lidze nie zrobił jednak furory - jesienią wystąpił tylko w dziewięciu spotkaniach i nie zdobył w nich żadnej bramki. Pomocnik miał problem nawet z wywalczeniem miejsca w podstawowej jedenastce - najczęściej wchodził na boisko jako rezerwowy. Były reprezentant Polski wiosną w Chojnicach już nie zagra. Chojniczanka poinformowała, że umowa z Borysiukiem została rozwiązana. 32-latkowi pozostaje więc szukać nowego pracodawcy - wciąż nie jest jeszcze zawodnikiem w zaawansowanym wieku, ale w ostatnich latach znalazł się daleko od poważniejszej piłki, choćby w polskim wydaniu. Reprezentant Polski w nietypowej roli. Media są zgodne