Grał w pierwszym składzie Barcelony. Media: Teraz może trafić do Legii Warszawa
W barwach Barcelony zagrał m.in. w Lidze Mistrzów. Szału w Hiszpanii jednak nie zrobił. Nie są mu obce występy w La Liga, Lidze Europy czy Lidze Konferencji. Teraz znalazł się na celowniku byłego mistrza Polski. Jak poinformował Mustafa Özgür Sancar, korespondent dziennika AS w Turcji, Yusuf Demir może trafić do Legii Warszawa.

Legia Warszawa ma coraz mniej czasu na znalezienie nowego napastnika, tak, żeby zdążyć go jeszcze zgłosić do fazy pucharowej Ligi Konferencji. Wydawało się, że skład zespołu z Łazienkowskiej uzupełni Ole Saeter, stołeczna drużyna miała już nawet uzgodnić warunki kontraktu z piłkarzem Rosenborga, a media donosiły, że bliskie jest także porozumienie między oboma klubami. Bardzo szybko nastąpił jednak zwrot akcji. Norweg zmienił zdanie i postanowił zostać w ojczyźnie, a stołeczny zespół dalej musi szukać.
W gronie zawodników, którym miałby przyglądać się sztab Wojskowych, szybko znalazło się kolejne nazwisko. Według Mustafy Özgüra Sancara, tureckiego dziennikarza i korespondenta dziennika AS w Turcji, Legia Warszawa ma być zainteresowana wypożyczeniem z Galatasaray Yusufa Demira.
Grał w Barcelonie, może trafić do Legii. Tyle że szału w Hiszpanii nie zrobił
21-latek pierwsze lata kariery spędził w Austrii, gdzie w końcu w 2019 roku załapał się do pierwszej drużyny Rapidu. To stamtąd dwa lata później wypożyczyła go FC Barcelona. W jej barwach zagrał nie tylko w sześciu meczach w La Liga (189 minut), ale też trzech spotkaniach w Lidze Mistrzów (101 minut). Żadnej bramki jednak nie zdobył, szału w Hiszpanii nie zrobił i już po pół roku wrócił do Wiednia. W Rapidzie miał okazję zaprezentować się na boiskach Ligi Europy i Ligi Konferencji.
Po ośmiu miesiącach znów opuścił Austrię i we wrześniu 2022 roku za sześć milionów euro trafił do Galatasaray, który reprezentuje do dzisiaj, z przerwą na wypożyczenie do FC Basel, gdzie skończyło się na występie w trzynastu meczach (727 minut), jednym golu i asyście. Po powrocie do Stambułu głównie nie łapie się do kadry albo siedzi na ławce. Dostał szansę w zaledwie dziewięciu spotkaniach, rozgrywając łącznie 107 minut.
Zobacz również:
- Jest decyzja Liverpoolu po śmierci Joty, koniec dyskusji. Pierwszy raz w historii klubu
- Reprezentant Polski rozchwytywany, szykuje się wielki hit. Włochy już czekają
- Tajemnicze spotkanie w Barcelonie, w roli głównej agent Lewandowskiego. Ogłosili ws. przyszłości Polaka
- Niesamowity pościg Ekstraklasy za Europą. Takich liczb jeszcze nie było
- Sprzedaż Oyedele to dobra okazja dla Legii
