Brazylijski klub Palmeiras rozwiązał kontrakt z obrońcą po tym, jak brał udział w wypadku samochodowym, w wyniku którego zginął motocyklista. Mistrz świata U-17 z 2019 r., Renan Victor da Silva, śmiertelny wypadek spowodował już 22 lipca, kiedy zasnął za kierownicą i uderzył w 38-letniego motocyklistę Eliezera Penę. Jednak media dopiero teraz ujawniły szczegóły całej sprawy. Renan odmówił poddania się badaniu alkomatem, ale potwierdził policji, że tamtej nocy spożył alkohol. Okazało się również, że nie posiadał prawa jazdy. Wyszedł za kaucją 20-letni obrońca został aresztowany za zabójstwo i zwolniony po tym, jak jego kaucja, ustalona na 242 000 reali (około 40 tys. euro), została wpłacona przez bliskich. Za jego czyn grozi mu jednak nawet 10 lat więzienia. Red Bull Bragantino, klub, do którego Renan był ostatnio wypożyczony, również rozwiązał jego kontrakt po incydencie. Renan, który w maju skończył dopiero 20 lat, zaliczył już 54 występy w Palmeiras i osiem - wszystkie w tym sezonie - w Bragantino. Utalentowany obrońca, mimo młodego wieku, wśród zdobyczy ma już dwa Copa Libertadores w 2020 i 2021 r., Superpuchar Ameryki Południowej z 2022 r., a także mistrzostwo i Puchar Brazylii. Wszystkie sukcesy odniósł z Palmeiras. Na kolejne będzie musiał jednak długo poczekać.