Zmiana na stanowisku szkoleniowca dała reprezentacji Niemiec wyraźny oddech, co najlepiej odzwierciedlały rezultaty. Po zwolnieniu Hansiego Flicka Niemcy wygrali z Francją i USA, a spotkanie z reprezentacją Meksyku zakończyli remisem 2:2. Zawodnicy do sobotniej rywalizacji z Turcją przystępowali naładowani energią, choć osłabieni na pozycji bramkarza. Z powodu urazu pleców zgrupowanie opuścił Marc-Andre ter Stegen. Jego miejsce między słupkami zajął Kevin Trapp. Julian Nagelsmann na ławce zdecydował się pozostawić wiele gwiazd, a miejsce w ataku przypadło Niclasowi Fullkrugowi i Leroyowi Sane. Jak się okazało, takie rozwiązanie szybko przyniosło efekty. Niemcy zlekceważyli Turków w pierwszych 45 minutach Niemcy już w 5. minucie objęli prowadzenie. Do siatki trafił krytykowany mocno w Anglii Kai Havertz. Napastnik Arsenalu jako pierwszy dopadł do piłki w polu karnym i pokonał Altaya Bayindira. Asystę zapizano Leroyowi Sane. Skrzydłowy w 17. minucie miał okazję sam wpisać się na listę strzelców, ale mając przed sobą tylko bramkarza minimalnie chybił. Niemcy po szybko strzelonej bramce osiedli nieco na laurach, co zemściło się na nich jeszcze w pierwszej połowie. Znakomite podanie przecinające dwie linie posłał na lewe skrzydło Bardakci. Odebrał je Ferdi Kadioglu, za którym nie nadążył Leroy Sane. 24-latek złamał akcję do środka i oddał mocny strzał, którym doprowadził do wyrównania. Podopieczni Juliana Nagelsmanna prawdopodobnie myślami byli już w szatni, kiedy otrzymali w doliczonym czasie kolejny cios. Kolejny daleki cross na lewą stronę, który tym razem odnalazł adresata w postaci Kenana Yildiza. 18-latek ze spokojem przyjął piłkę i posłał bombę w samo okno. Znów bezradny był Kevin Trapp. Rzut karny na wagę zwycięstwa Turcji Tylko czterech minut po zmianie stron potrzebowali Niemcy do odrobienia strat. Gospodarze rozegrali znakomicie kontrę, po której obrońcę rywali zwiódł Niclas Fullkrug. Napastnik Borussii Dortmund uderzył mocno i precyzyjnie pod długim słupku, a stadion wybuchł w euforii. Chwilę później z dystansu spróbował Ozcan, ale jego strzał zatrzymał się na słupku. Na nieco ponad 20 minut przed końcem piłka niefortunnie trafiła w polu karnym w rękę Havertza, a sędzia po analizie VAR podyktował jedenastkę. Na bramkę zamienił ją Sari, choć Trapp wyczuł jego intencje i był bliski obrony strzału. W 83. minucie zaskoczyć Trappa starał się Yilmaz, ale bramkarz tym razem uchronił reprezentację Niemiec od straty bramki. W odpowiedzi na to o włos o trafienia wyrównującego był Gnabry. Skrzydłowy minął się z piłką o centymetry. Mimo wielkich chęci gospodarzom nie udało się już doprowadzić do wyrównania. Dla Turków była to pierwsza od 2005 roku wygrana nad Niemcami.