Golkiper Vladan Kovacević raz po raz jest ostatnio bohaterem burzy w bałkańskich mediach. Bramkarz Rakowa Częstochowa ma dwa obywatelstwa: bośniackie i serbskie. Golkiper urodził się na terenie Bośni i Hercegowiny, w Banja Luce i przed transferem do Ekstraklasy grał właśnie w bośniackich klubach. Niedawno otrzymał jednak propozycję gry dla Serbii od selekcjonera Dragana Stojkovicia. Pisaliśmy też o tym, że przy tej okazji mocno zirytował bośniackich fanów, którzy nie byli w stanie darować bramkarzowi jego decyzji. Teraz okazuje się, że cała ta historia może mieć niespodziewane konsekwencje. Odczuwalne nawet... w La Liga. Vladan Kovacević nie zagrał dla Serbii, a już pośrednio wywołał burzę w tamtejszej kadrze? Po pierwsze, okazało się, że Kovacević ma problem formalny z ewentualną grą dla Serbii. Zagrał bowiem już w kadrze U-21 Bośni i Hercegowiny po ukończeniu 21. roku życia, nie mając jednocześnie wówczas serbskiego obywatelstwa. Rozpisywały się o tym w ostatnich dniach media na Bałkanach. Co jednak istotne, zanim gruchnęła wieść, że gracz Rakowa będzie miał problem z otrzymaniem formalnego pozwolenia na grę dla Serbii, zdążył już... wywołać konflikt w serbskiej kadrze. Przynajmniej pośrednio. Jak donoszą media na Bałkanach, o kontakty selekcjonera z Kovaceviciem i chęć powołania go do kadry obrazić się miał... bramkarz kadry Serbii i hiszpańskiej Sevilli Marko Dmitrović. Doświadczony golkiper klubu La Liga miał poinformować selekcjonera, że nie zamierza już występować w reprezentacyjnych barwach. - Chce poświęcić się grze dla klubu - oświadczył Dragan Stojković, trener Serbii. - Taka jest jego decyzja. Wnoszę, że chce walczyć o to, by być pierwszym bramkarzem Sevilli FC. Jednak zarówno bałkańskie media, jak i hiszpański "As" wspominają, że to może być jedynie oficjalny powód rezygnacji Dmitrovicia. Jak pisze "As", powołując się na część bałkańskich dziennikarzy, Dmitrović nie chciał już być częścią reprezentacji dopóki Stojković będzie selekcjonerem. "Marko miał się wściec po tym, jak się dowiedział, że Stojković zamierzał powołać Vladana Kovacevicia, bramkarza Rakowa Częstochowa" - czytamy w "Asie". "Dmitrović od pewnego czasu uważa, że w reprezentacji nie może liczyć na takie traktowanie, na jakie zasługuje" - czytamy w sport1.oslobodjenje.ba. Jedno jest pewne, ta historia może mieć jeszcze jakieś zwroty akcji. Czytaj także: Huczy po zwolnieniu trenera w Ekstraklasie!