"To był dla mnie szok. Nikt nawet ze mną nie rozmawiał, niczego nie wyjaśniał. Po prostu dowiedziałem się, że nie pojadę na mecz z Legią" - dodał Hermes. "Nie miałem z korupcją nic wspólnego! Zresztą pomyślmy spokojnie: do Korony trafiłem po zaledwie sześciu miesiącach spędzonych w Polsce. Nie znałem realiów, ludzi, nawet języka. To jak niby miałem brać udział w korupcji? O niczym nie miałem pojęcia, naprawdę. Nie wiem nawet, czy w ogóle się o tym mówiło. Powtórzę: ja wtedy nawet polskiego nie znałem!" - tłumaczył Brazylijczyk. "Mam nadzieję, że wszystko szybko się wyjaśni. Jestem tego nawet pewien. Mam czyste sumienie i dlatego śpię spokojnie" - podkreślił Hermes.