W poniedziałek górnicza jedenastka nie popisała się i przegrała na swoim stadionie z Jagiellonią Białystok 1-2, mimo że do przerwy prowadziła. Dla zabrzan była to już czwarta porażka u siebie. Z Rakowem w niedzielę po południu, początek meczu o godzinie 15.00, ma być inaczej. Inny przeciwnik Trener Jana Urbana pytamy o formę przed starciem z walczącym o czołowe miejsca w Ekstraklasie zespołem z Częstochowy mówi. - Jeśli chodzi o formę mentalną, to wszystko zobaczymy w spotkaniu z Rakowem, bo to będzie zupełnie inny przeciwnik niż Jagiellonia. Na pewno bolało to, że przegraliśmy to poniedziałkowe spotkanie. Niełatwo przetrawić takim mecz. Mimo tego, że w wielu momentach ta gra nie była taka płynna, jak było to we wcześniejszych naszych meczach, to jednak jakbyśmy popatrzeli na sytuacje podbramkowe, to nasza przewaga była bardzo duża. Przegraliśmy na własne życzenie i oby była to tylko wpadka i nic więcej, bo takie spotkania też się zdarzają - tłumaczy trener zabrzan. "Górnicy" zagrają z walczącym o mistrzostwo Polski Rakowem w pełnym zestawieniu. Choć z "Jagą" z powodu urazu murawę musieli przedwcześnie opuścić obrońca Rafał Janicki i Robert Dadok, to są zdrowi i brani pod uwagę przy ustalaniu składu, który - jak mają nadzieję w Zabrzu - ma być w końcówce zimowego okienka transferowego wzmocniony. Do treningów wrócił już też kontuzjowany w ostatnich miesiącach Norbert Wojtuszek. Przykrótka kadrowa kołdra W Zabrzu liczą, że w końcówce zimowego oka, ktoś jeszcze Górnika wzmocni. Pytany o to przez nas na piątkowej popołudniowej konferencji prasowej trener Urban mówił. - To normalne, że w okienku transferowym rozmawiamy o zawodnikach, tym bardziej w naszym przypadku, kiedy wiemy, że odeszło od nas kilku graczy. Ja cały czas mówię, że nasza kadra jest krótka i potrzebujemy nowych graczy. Staramy się i pracujemy nad transferami. Na dzień dzisiejszy jeździmy, rozmawiamy. Mamy jeszcze trochę czasu. Rozmawiamy z kilkoma zawodnikami, obserwujemy i zobaczymy jak się to potoczy, bo czasami się rozmawia i nic z tego nie wychodzi, a czasami od razu coś się finalizuje. Mam nadzieję, że ktoś do nas dołączy, bo ta nasza kadrowa kołderka jest krótka, a mam nadzieję, że ją wydłużymy - podkreśla trener Urban. Na liście jest doświadczony serbski snajper Nemanja Cović. Wczoraj klub poinformował z kolei, że rozstał się z 20-letnim macedońskim napastnikiem Davidem Tosevskim. Jego wypożyczenie do rosyjskiego FK Rosów zostało skrócone. Odkrycie Górnika Zabrze najbardziej podziwia bramkarza BarcelonyVAR nie dojechał. Pucharowy skandal