"Zależy nam na ludziach z charakterem. Młody człowiek musi potrafić pogodzić naukę z grą. My oczywiście mu pomożemy organizacyjnie, np. w znalezieniu szkoły, ale nie będzie tak, że 16- czy 18-latek tylko gra. Zawodnik ma zagwarantowane pewne stałe pieniądze, ale wszystko ponadto - będzie wynikało od łącznej oceny jego postawy na boisku i w szkole. Tak to sobie wymyśliliśmy w klubie z dyrektorem sportowym Tomaszem Wałdochem i takie rozwiązanie będziemy stosować wobec innych młodych graczy" - wyjaśnił prezes Górnika Łukasz Mazur. "Wyciągnęliśmy do Sebastiana pomocną dłoń. Po rozmowie z trenerem Adamem Nawałką ściągnęliśmy go do Górnika i długo przyglądaliśmy się jego umiejętnościom. Liczymy na niego, chcemy by był naszą nadzieją" - dodał. "Nie ukrywam, że pierwsze informacje na temat Sebastiana uzyskałem od mojego syna Kamila, który grał z nim w reprezentacji Polski do lat 18. Przyglądałem mu się na treningach i po rozmowie z trenerem uznaliśmy, że zwiążemy się z Sebastianem 3-letnim kontraktem" - wyjaśnił Wałdoch. Leszczak został w styczniu zawieszony przez Wisłę na pół roku za nieobecność na treningach pierwszego zespołu oraz treningi w Polonii Bytom bez zezwolenia. Piłkarz odwołał się od kary do PZPN i w marcu orzeczeniem związku został wolnym zawodnikiem. Od razu pojawił się zajęciach Górnika. Doznał jednak kontuzji stawu skokowego. Zdaniem lekarzy, gotowy do zajęć powinien być 30 czerwca.