Do Belek trener Jan Urban zabrał w sumie 25 zawodników, w tym wielu młodych graczy. W kadrze jest Dariusz Stalmach, który w listopadzie, w wieku 15-lat zadebiutował w Ekstraklasie, a teraz pytają o niego wielkie europejskie kluby z Włoch czy Austrii. Mówi się o zainteresowaniu Milanu, Romy czy RB Salzburg. W świetnych warunkach w Turcji trenuje też Nikodem Zielonka, który ma 17 lat, o rok starszy Jan Ciućka, którego "górnicy" pozyskali niespełna tydzień temu z trzecioligowego Rekord Bielsko-Biała, a także 19-letni obrońcy: Jakub Szymański i Krzysztof Wingralek. Ćwiczy rzuty wolne - Z niektórymi chłopakami trenujemy dopiero od kilku dni, więc to musi się jeszcze zazębić i na pewno będzie lepiej. Szkoda wyniku meczu z Lewskim, bo ta gra była OK. To jednak dopiero pierwszy występ, musimy podszkolić pewne elementy, a do ligi dojdziemy tymi wymagającymi treningami i będzie na pewno lepiej - mówi Piotr Krawczyk. W starciu z Lewskim 27-letni napastnik był jednym z bohaterów. W końcówce meczu podszedł do rzutu wolnego i trafił z 18 metrów tak, że piłka wylądowała w siatce. - Taki był zamysł, żeby uderzyć piłkę nad murem. Mogę powiedzieć, że trochę mi pomógł, bo ta piłka przeleciała pomiędzy głowami zawodników rywala. Bardzo się cieszę z tego trafienia, bo ten element na treningach ćwiczymy i fajnie, że to przynosi efekty - zaznacza piłkarz, który jesień skończył z dwoma ligowymi trafieniami na koncie. Zdobywał bramki w meczach z Cracovią 2-2 i Wisłą Płock 4-2. W Belek, co podkreślają zawodnicy i co widać też na filmikach kręconych przez klubową telewizję Górnika, mają świetne warunki do pracy. Piłkarzom imponuje przede wszystkim wyśmienity stan boisk. - Treningi są zróżnicowane, musimy popracować i nad siłą i nad wytrzymałością. Trener w to wszystko wkłada elementy piłkarskie. Robimy co musimy, a później będzie czas, żeby dopracować też te wszystkie elementy piłkarskie - podkreśla Krawczyk w rozmowie z klubowymi mediami. Jeszcze dwie gry Nad Bosforem Górnik będzie przebywał do 27 stycznia. W trakcie kilkunastodniowego zgrupowania zagra jeszcze z drugoligowym rosyjskim klubem Baltika Kaliningrad. Z kolei dzień przed powrotem do kraju starcie z ukraińską FK Ołeksandrija. - Wcale nie było łatwo znaleźć sparingpartnerów. W tym samym czasie jest tam cała Polska, mam na myśli kluby ekstraklasy, gdzie większość wiadomo, chce grać w tym samym czasie. Nam dosyć szybko udało się znaleźć rywali i wszystko podopinać. Być może gdybyśmy czekali na innych rywali, to gralibyśmy z bardziej znanymi markami, ale wydaje mi się, że są to dla odpowiedni przeciwnicy. Gramy tam na miejscu tylko trzy sparingi, ale to powinno wystarczyć - mówił jeszcze przed grą z Bułgarami trener Jan Urban. Michał Zichlarz