- Ręka na pewno była, ale takich zagrań w polu karnym arbitrzy nie gwiżdżą. Tym bardziej, że Cole nie zrobił żadnego ruchu w kierunku piłki, raczej zasłonił bramkę - powiedział pomocnik Wisły Kraków. Czy gdyby jednak do niego należała decyzja w tej sytuacji, to pokazałby na punkt oddalony o jedenaście metrów od bramki Paula Robinsona? - Ja bym odgwizdał przewinienie - stwierdził "Gora". Zdanie Gorawskiego podziela jego kolega z drużyny mistrza Polski Marcin Kuźba, który środowe spotkanie oglądał z trybun. - Dla mnie ręka była ewidentna i Polakom należał się rzut karny. Szkoda, że przegraliśmy ten mecz. Nasza drużyna miała kilka sytuacji do zdobycia bramki i nie zasłużyła na porażkę. Remis byłby najsprawiedliwszy - powiedział Kuźba. Andrzej Łukaszewicz, Paweł Pieprzyca, Chorzów