Arkadiusz Milik ma za sobą dość rozczarowujący indywidualnie sezon. Napastnik reprezentacji Polski jeszcze kilka miesięcy nie był nawet powołany do kadry właśnie ze względu na mocno przeciętne występy w Juventusie, gdzie nasz snajper głównie by rezerwowym, a jego liczby zdecydowanie nie powalały. Hitowy transfer Mbappe, a teraz takie bomby. Francuz się nie wahał, opowiedział o PSG Wobec tego rozpoczęły się różnego rodzaju doniesienia, że Juventus nie widzi dla naszego snajpera miejsca w swoim składzie i chętnie by Polaka latem spieniężył. Zdaniem mediów z Włoch jednak sam Milik nie był taką ofertą zbytnio zainteresowany. Jedyną opcją dla Milika według mediów były przenosiny do Premier League. Milik zostaje w Juventusie. Jasna deklaracja Teraz sam zainteresowany zabrał głos w tej sprawie podczas zgrupowania reprezentacji Polski, na które w tym przypadku dostał powołanie. - Już przed sezonem wiedziałem, że będzie troszkę ciężej o grę. Wiadomo było, że nie będziemy występować w pucharach, a więc tych meczów zrobiło się mniej. Pomyślałem więc: OK, taki to może być sezon, że na pewno będę grał mniej niż rok temu. Oczywiście, chciałem grać jak najczęściej i robiłem wszystko, aby tych minut łapać jak najwięcej. Uważam, nawet jeśli to zabrzmi nieskromnie, że zasługiwałem w wielu momentach, żeby grać trochę więcej niż grałem, ale cóż. No taki to był sezon. Na pewno niełatwy - powiedział Milik w rozmowie z "WP SportoweFakty". Kadrowicz ma szczególny związek z Probierzem. "Zaszła w nim zmiana" Nie zabrakło także bardzo jasnej deklaracji, wysłanej w świat kibiców Juventusu i do włoskich mediów. - Tak. Chcę zostać w Juventusie. Mam jeszcze dwa lata kontraktu. Nigdzie się nie wybieram. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że Juventus to wielki klub i szuka nowych piłkarzy, aby wzmacniać drużynę, ale czuję się tam dobrze. Miałem wiele dobrych momentów w tym sezonie i czekam na kolejny. W Juventusie - dodał bardzo stanowczo nasz napastnik, który wyjaśnił swoją przyszłość. Milik w minionym już sezonie grał dość niewiele. Polak spędził na murawie ledwie nieco ponad 1000 minut, co jest dość słabym wynikiem. W tym czasie zagrał w 36 meczach, strzelił osiem goli i raz asystował. Z pewnością w przyszłym sezonie chciałby więcej.