Zgodnie z przewidywaniami polskich mediów to Szymon Marciniak został wyznaczony do prowadzenia spotkania rewanżowego w Lidze Europy pomiędzy Romą i Milanem. Włoskim gigantom zależało bardzo na wyborze ze strony UEFA absolutnie topowego arbitra, który będzie odporny na presję i wystrzega się poważnych błędów. Wybór padł na Polaka. Milan nie zdołał odrobić strat. Pogłębia się kryzys "Rossonerich" AC Milan przegrał w pierwszym spotkaniu na San Siro 0:1, dlatego w rewanżu potrzebował zwycięstwa, aby liczyć się jeszcze w walce o półfinał Ligi Europy. Podopieczni Stefano Pioliego wpadli w lekki dołek akurat w tak newralgicznym momencie sezonu. Pomiędzy pierwszym i drugim meczem z Romą w lidze zremisowali 3:3 ze znajdującym się w strefie spadkowej Sassuolo. Sytuacja Milanu w rewanżu szybko stała się trudna, a jeszcze przed upływem pierwszych 45 minut arcytrudna. Piłkarze ze stolicy Włoch zanotowali świetne otwarcie i w 12. minucie objęli prowadzenie. Pellegrini trafił w słupek, ale dobitka Manciniego wylądowała już w siatce. Ledwie 10 minut później było już 2:0. Tym razem precyzją popisał się Paulo Dybala, który umieścił piłkę idealnie przy słupku. Wielki wyczyn Wojciecha Szczęsnego. Maestria, można to oglądać bez końca Marciniak się nie wahał. Szybka czerwona kartka osłabiła Rzymian AS Roma w tamtym momencie miała otwartą autostradę do półfinału. Jej sytuację skomplikowała jednak czerwona kartka dla Celika. Turek brutalnie faulował Rafaela Leao, uderzając w okolice ścięgna Achillesa, za co Szymon Marciniak bez wahania wyrzucił go z boiska. Rzymianie starali się jeszcze protestować, ale od decyzji nie było już odwrotu. "Rossonerich" stać było w rewanżu tylko na gola kontaktowego. W 85 minucie strzelił go Gabbia. Milan przegrał kolejne spotkanie z Romą i zasłużenie odpadł z Ligi Europy. A przed dwumeczem był faworytem do awansu. Decyzje Marciniaka wywołały we Włoszech burzę. Ostra krytyka pod adresem Polaka We Włoszech wybuchła po spotkaniu prawdziwa burza w związku z postawą Szymona Marciniaka. Tamtejsi dziennikarze wyrażali oburzenie z powodu decyzji o wyrzuceniu z boiska Celika. "Corriere dello Sport" uważa, że tak sroga kara się nie należała. "Czerwona kartka dla Celika była przesadą" - napisali. Robert Lewandowski zagrożony? FC Barcelona wróciła do sprawy sprzed lat Kontrowersje wzbudziła również sytuacja z doliczonego czasu gry. Szymon Marciniak postanowił zkwalifikować faul Theo Hernandeza na El Shaarawy'm na czerwoną kartkę, ale w tej sytuacji został wezwany do monitora VAR. Po dłuższej analizie Polak decyzję zmienił i zamiast wyrzucić Francuza z boiska napomniał go jedynie żółtą kartką. "Sędzia Szymon Marciniak zajął centralne miejsce w pierwszej połowie ćwierćfinału Ligi Europy pomiędzy Romą a Milanem, podejmując pewne kontrowersyjne decyzje" - napisano z kolei w "Sport Italia". Innego zdania w temacie pracy polskiego arbitra jest redakcja "La Gazzetta dello Sport". Jej dziennikarze docenili Marciniaka, nie doszukując się w jego decyzjach błędów, ani kontrowersji. "Polski sędzia Marciniak jest bardzo kompetentny i nie pozwala, aby mecz, którego stawka w sposób oczywisty generuje napięcie, wymknął się spod kontroli, nawet jeśli w pewnych okolicznościach spotyka się z protestami obu stron" - ocenili go tamtejsi dziennikarze. Oprócz Romy awans do półfinałów Ligi Europy wywalczyły również Bayer Leverkusen, Atalanta Bergamo i Olympique Marsylia.