- Na razie reprezentacja to dla mnie czysta karta, podobnie zresztą jak dla kilku innych chłopaków, którzy przyjechali na zgrupowanie - powiedział Goliński w "Przeglądzie Sportowym". - Coś więcej będę mógł powiedzieć dopiero po meczu z USA. Ale oczywiście strasznie się cieszę z tego powołania - stwierdził piłkarz. - Te sparing został zaplanowany właśnie po to, abyśmy mieli okazję trochę ze sobą pograć. Dla mnie jest to dopiero trzeci dzień pracy, ponieważ w poniedziałek wznowiłem treningi w Lechu. Z tego powodu nawet nie oczekiwałem po sobie jakiejś rewelacyjnej formy. Mam jednak nadzieję, że przez te kilka dni uda się wypracować niezłą dyspozycję i w meczu z USA pokażę się z dobrej strony - ocenił. - Myślę, że trener Janas ma już wybraną grupę zawodników, na których będzie stawiał. Dostać się do tej drużyny będzie trudno. Na pewno każdy z nas ma jakąś szansę, aby zadomowić się w kadrze na dłużej. Ale jestem realistą - będzie bardzo, bardzo ciężko... - mówił Goliński.