Wokół odejścia młodzieżowego reprezentanta Polski z Widzewa do Lecha (skrócenie wypożyczenia) było wiele zamieszania. Menadżer Andrzej Grajewski długo twierdził, że piłkarz bez jego zgody nie wróci do Lecha. Potem gdy "Golina" wyjechał do Poznania, to generalny menadżer go zawiesił. Okazuje się jednak, że wszystko rozeszło się po kościach. W weekend piłkarz znowu założył koszulkę Lecha i zagrał w sparingu z Zagłębiem Lubin (1:1). Warto dodać, że obok Bartosza Ślusarskiego, był najlepszym zawodnikiem na boisku... Tomasz Andrzejewski,