Z boku wyglądało to tak, jakby ktoś postawił na płocczan dużą gotówkę u bukmachera, a sędzia miał być gwarantem wygranej. Nic dziwnego, że po meczu piłkarzom Polonii nie szczędzili słów krytyki pod adresem arbitra. - Oczywiście, postawę arbitra można określić tylko jednym słowem - kryminał! Nie boję się tego powiedzieć, bo pan Cwalina zabrał pieniądze mojej rodzinie i kolegom z zespołu. Za porażkę nie otrzymujemy premii, a przez tego człowieka przegraliśmy absolutnie niezasłużenie. Nie faulowałem w polu karnym Gevorgyana. Niestety, sędzia podyktował "jedenastkę". Swoim zachowaniem odebrał mi chęć gry w piłkę, wiarę w sens naszej pracy. Kamery wszystko zarejestrowały. Wobec sędziego powinny być wyciągnięte konsekwencje. Szkoda tylko, że nikt nam nie zwróci pieniędzy - powiedział w rozmowie z "Życiem Warszawy" Igor Gołaszewski. - Nigdy wcześniej nie brałem udziału w czymś równie skandalicznym. Okropne uczucie. Nie życzę najgorszemu wrogowi, żeby został skrzywdzony w podobny sposób. Czuję się bezsilny wobec takiego sędziowania - dodał kapitan Polonii.