- Dziś był pierwszy i jedyny raz w życiu, kiedy strzeliłem w jednym meczu gola samobójczego i dla mojej drużyny. Jednak w dalszym ciągu utrzymuję, że przy trafieniu samobójczym byłem faulowany przez Garcię i sędzia nie powinien był uznać bramki. - powiedział po meczu Gołaszewski. - Teraz muszę o tym meczu jak najszybciej zapomnieć. To była zdecydowanie najbardziej bolesna porażka w mojej karierze. Przed nami 10 spotkań i jeśli chcemy utrzymać Polonię w lidze, to musimy zacząć gromadzić punkty. Mamy potencjał, tylko musimy wyeliminować błędy w obronnie, które przydarzają się za często. Z czegoś te bramki wynikają, tracimy ich średnio trzy na mecz. To stanowczo za dużo. - dodał polonista.