- Nie ma żadnych powodów do niepokoju - powiedział w "Przeglądzie Sportowym" obrońca Wisły, Arkadiusz Głowacki. - Fakt, że w dwóch meczach towarzyskich straciliśmy osiem goli, związany był z paroma rzeczami. Po pierwsze, za każdym razem próbowaliśmy nowych ustawień taktycznych i konfiguracji personalnych. Po drugie, w okresie przygotowawczym ciężko jest o maksymalną koncentrację. Bywaliśmy rozkojarzeni, w normalnej rywalizacji to się nie powtórzy. - Na pewno nie zlekceważymy Gruzinów. Ręczę za to, że nikt z nas nie podejdzie do tej rywalizacji na pół gwizdka. Problemy z motywacją na pewno się nie pojawią. Chcemy wygrać i tyle. Nie dopuszczamy do siebie myśli, że mogłoby być inaczej - zapowiada Głowacki. - Solidnie przepracowaliśmy zgrupowanie we Francji i wydaje mi się, że zespół jest dobrze przygotowany do sezonu. I co najważniejsze, we Francji mieliśmy okazję zmierzyć się z naprawdę silnymi rywalami. Drużynami francuskiej ekstraklasy, której piłkarze prezentowali techniczny futbol, grali z pomysłem. Takie doświadczenia zawsze procentują - dodał Głowacki.