Katowicki klub powstał 27 lutego 1964 roku. Zimę GKS spędził na drugim, premiowanym awansem miejscem w drugoligowej tabeli więc trudno nie zauważyć, że wszyscy w mieście chcą w tym roku awansu.Katowiczanie od początku rzucili się do ataków, już w 11. minucie strzelał Filip Kozłowski, ale prosto w bramkarza. Dwie minuty później gospodarze zdobyli gola: Michał Gałecki wykorzystał zamieszanie podbramkowe. W 24. minucie mogło być 2:0, ale Kozłowski trafił w bramkarza Błażeja Niezgodę i go... znokautował. Zamroczony golkiper nie był w stanie kontynuować gry. Próby przywrócenia bramkarza do stanu używalności spełzły na niczym. Na boisko musiał wejść rezerwowy golkiper - Kacper Trelowski. O dziwo, od tej pory ciśnienie jakby zeszło z gości - zaczęli atakować i stworzyli kilka okazji, ale dobrze w katowickiej bramce spisywał się Bartosz Mrozek. Pierwsza połowa została przedłużona aż o 8 minut w związku z kontuzją Niezgody. Kiedy w 48. minucie Arkadiusz Woźniak wbił drugiego gola, kibice - którzy z oczywistych względów nie mogli wejść na stadion - uczcili urodziny GieKSy rozpalając race z trzech stron po za obiektem. Sokół nie zamierzał się jednak poddawać i po kwadransie najlepszy piłkarz gości - kapitan Karol Żwir zdobył kontaktową bramkę. Gospodarze zaczęli grać nerwowo, choć powinni prowadzić wyżej, ale Szymon Kiebzak kiedy dostał idealną piłkę w polu karnym fatalnie przyjął piłkę i idealna szansa przepadła. Zaraz potem został zmieniony.Ostatnie minuty goście grali w osłabieniu, bo w 84. minucie Wojciech Mazurowski łapał przed polem karnym za koszulkę Kozłowskiego i dostał czerwoną kartkę. Sędzia nie był najlepiej dysponowany, podjął kilka zastanawiających decyzji doprowadzając do wściekłości oba sztaby trenerskie. Trener Rafał Górak został więc w trakcie drugiej połowy upomniany żółtą kartką a jeden z członków sztab Sokoła - czerwoną.GKS Katowice - Sokół Ostróda 2-1 (1-0) Bramki: 1-0 Gałecki (13.), 2-0 Woźniak (48.), 2-1 Żwir (62.)GKS Katowice: Mrozek - Wojciechowski, Jędrych, Rogala - Woźniak (73. Sanocki Ż), Gałecki Ż, Błąd, Urynowicz (89. Jaroszek), Kiebzak (78. Pavlas) - Kozłowski (89. Kurbiel)