Największa w Polsce kopalnia węgla brunatnego od lat jest właścicielem klubu. Przez wiele sezonów GKS uznawany był w Polsce za futbolowe Eldorado. Dzięki bogatemu właścicielowi działacze z Bełchatowa mogli podpisywać z zawodnikami wysokie kontrakty i nie mieli problemów z realizacją tych umów. Sytuacja zaczęła się zmieniać po 13 lutego 2009 roku, kiedy to minister skarbu zobowiązał spółki Skarbu Państwa do pozbycia się udziałów w klubach sportowych. Zgodnie z zarządzeniem ministra działalność sponsorska powinna opierać się na ekonomicznych zasadach i przynosić zyski, np. wzrost wartości firmy, poprawę wizerunku, promocję nowego produktu, itp. Po ogłoszeniu tej decyzji w Bełchatowie rozpoczęły się przygotowania do zmiany właściciela. W klubie zapanowała nerwowa atmosfera, bo nikt nie wiedział co przyniesie przyszłość. "Właściciel prowadzi proces przetargowy i rozmowy z potencjalnym sponsorem. Nie znam jednak szczegółów. Niezależnie od tych działań robimy wszystko, by podtrzymać sponsoring ze strony PGE, żeby klub dalej mógł funkcjonować na podobnym poziomie jak teraz" - wyjaśnił prezes klubu Andrzej Zalejski. Pojawiały się informacje, że kopalnia przekaże klub miastu, a następnie będzie kupować reklamy na stadionie i strojach piłkarzy. Pod uwagę brano również przekazanie klubu spółce złożonej z kilku podmiotów. Wiążących umów nadal nie podpisano, jednak zdaniem Kaczorowskiego sprawa zakończy się do końca marca. "Wszystkie sprawy związane z przekształceniami własnościowymi w GKS są na dobrej drodze. Zapowiadaliśmy, że przekażemy klub nowemu podmiotowi do 31 marca i tego terminu dotrzymamy" - zapewnił szef bełchatowskiej kopalni. Nowego właściciela GKS jednak nie ujawnił. "Nie podam żadnej nazwy dopóty, dopóki notarialnie nie będzie podpisana umowa zbycia akcji" - wyjaśnił Kaczorowski. Dodał, że PGE KWB Bełchatów SA kapitałowo wychodzi z klubu, jednak poprzez pewne zapisy w umowie z nowym właścicielem zachowa wpływ na to, co będzie się działo w GKS. Kaczorowski zapewnił również, że walczący o miejsce w europejskich pucharach piłkarze nie mają żadnych powodów do niepokoju, gdyż klub nadal będzie stabilny finansowo. "Sytuacja jest opanowana" - podkreślił Kaczorowski. PGE GKS Bełchatów zajmuje aktualnie piąte miejsce w tabeli ekstraklasy i ma cztery punkty straty do wicelidera oraz sześć do lidera rozgrywek.