Popularne "Pasy" powracają do ekstraklasy i już w piątek zagrają w Lubinie pojedynek przeciwko Zagłębiu (początek godz. 20.00). Giza, podobnie jak jego koledzy, nie obawia się rywalizacji z najlepszymi. - Myślę, że poradzimy sobie z obciążeniami psychicznymi, w końcu przez ostatnie dwa lata ten stres związany z wymaganiami wobec zespołu był ogromny - wyjaśnił. - My musieliśmy awansować najpierw do II, a potem do I ligi. W tym boju chyba się na ten stres uodporniliśmy. Zawodnik nie zgadza się także z opiniami o swojej słabej psychice. -- Zostałem rzucony na głęboką wodę, no bo gdzie ja wcześniej grałem, w IV lidze. Ale sam fakt, że potrafiłem przejść tę drogę chyba zaprzecza opiniom, że mam delikatną konstrukcję psychiczną - powiedział "Gazecie Krakowskiej" piłkarz. - Czasami po prostu brakuje doświadczenia, stąd biorą się błędy. Ale grać potrafię i jeżeli trener mi będzie ufał, to nie raz pokażę to na boisku. Ja nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości.