Atletico Madryt to jedyna drużyna, która w tym sezonie potrafiła pokonać Real Madryt. We wrześniowym starciu w La Liga wybrańcy Diego Simeone wygrali na swoim obiekcie 3-1. Stawką środowej konfrontacji był awans do finału Superpucharu Hiszpanii. Tym razem cztery gole padły w zaledwie 37 minut. Kronikarze skrzętnie odnotowali, że po raz pierwszy w XXI wieku bramkarze kapitulowali w derbach Madrytu czterokrotnie jeszcze przed przerwą. Barcelona podała kadrę na Superpuchar Hiszpanii. Wiadomo co z Lewandowskim, trzy znaki zapytania Gracze "Atleti" wyszli na prowadzenie, gdy po centrze z kornera piłkę strzałem głową skierował do siatki Mario Hermoso. Wyrównanie padło w niemal identyczny sposób i w niespełna kwadrans. Na listę strzelców wpisał się Antonio Rudiger. "Królewscy" poszli za ciosem i jeszcze przed upływem półgodziny byli na prowadzeniu. W dosyć szczęśliwych okolicznościach bramkę dla "Los Blancos" zdobył Ferland Mendy. Zanim futbolówka trafiła do celu, dwukrotnie przelatywała między nogami defensorów rywala. Historyczna bramka Griezmanna. Francuz pobił rekord klubowej legendy To jednak nie był koniec wymiany ciosów. Po kolejnych ośmiu minutach zrobiło się 2-2. Indywidualną akcję uderzeniem z linii pola karnego zakończył skutecznie Antoine Griezmann. Francuz stał się tym samym najskuteczniejszym strzelcem w historii "Los Colchoneros". Na koncie ma już 174 gole, licząc wszystkie rozgrywki. O jedno trafienie wyprzedza legendarnego Luisa Aragonesa. Barcelona liderem, Lewandowski królem strzelców. Sezon w wersji (un)expected Po zmianie stron rezultat długo nie ulegał zmianie. Optyczną przewagę posiadał Real, tyle że nijak nie przekładało się to na dystans dzielący go od finału. Dogrywka z każdą minutą stawała się scenariuszem coraz bardziej realnym. W 78. minucie nastąpił przełom. Samobójcze trafienie zaliczył wówczas Rudiger. Stało się jasne, że od tego momentu Atletico skupi się już tylko na zmasowanej defensywie, by utrzymać korzystny wynik do ostatniego gwizdka. Tyle że zamysł się nie powiódł. Pięć minut przed końcem podstawowego czasu gry na 3-3 trafił Dani Carvajal. W bramkowej akcji dwa pierwsze strzały obrońcy zdołali zablokować, przy trzecim okazali się bezradni. Losy spotkania rozstrzygnęły się w samej końcówce dogrywki. Padł kolejny gol samobójczy. Tym razem nieszczęśliwcem w 116. minucie okazał się Stefan Savić. A kropkę nad "i" w doliczonym czasie postawił jeszcze Brahim Diaz. A zatem ostatecznie 5-3 i pierwsze w tym roku derby Madrytu dla Realu! W ten sposób poznaliśmy pierwszego finalistę turnieju o Superpuchar Hiszpanii. Drugim zostanie zwycięzca czwartkowego meczu FC Barcelona - Osasuna Pampeluna. Początek spotkania o 20:00. Relacja live w serwisie sportowym Interii.