Do takiego wyznaczenia organizatorów doszło jeszcze w roku 2014. Teraz jednak wszystko się zmienia. Na ostatnim posiedzeniu w ghańskiej Akrze, władze afrykańskiego futbolu (CAF) doszły do wniosku, że Kamerun nie jest przygotowany, prace idą nadzwyczaj wolno, więc musi dojść do zmiany gospodarza imprezy. Jako faworyta na razie wymienia się Maroko, ale walkę zapowiada też Republika Południowej Afryki. Problem w tym, że w oficjalnym komunikacie po ostatnim spotkaniu nie ma wzmianki na temat innych decyzji, które - jak ujawnił szef CAF Ahmad Ahmad - również zostały podjęte. Wynika z nich, że wbrew wcześniejszym ustaleniom ani Wybrzeże Kości Słoniowej, ani Gwinea nie zorganizują mistrzostw kontynentu za trzy i pięć lat. Dlaczego? - Podjęliśmy decyzję, aby wszystko przesunąć, dlatego, że Wybrzeże też nie będzie gotowe - stwierdził nieoczekiwanie Ahmad Ahmad w telewizji Afrique Média TV. W praktyce oznacza to, że Kamerun miałby przyjąć najlepsze drużyny afrykańskie w roku 2021, natomiast WKS dwa lata później. Co z Gwineą? O tym prezydent konfederacji nie wspomniał. Takiego rozwoju zdarzeń i takiej zmiany nikt jednak rzekomo nie uzgadniał z władzami piłkarskimi z Wybrzeża Kości Słoniowej. Szykuje się więc potyczka dyplomatyczna. RP