- Badania wykazały, że Seweryn ma złamanie pierwszej i trzeciej kości śródstopia w lewej nodze. Przerwa w treningach w przypadku takiego urazu trwa około sześciu tygodni - powiedział lekarz Lecha Poznań, dr Andrzej Pyda. Obrońca urazu nabawił się w pierwszej połowie meczu z Ruchem Chorzów, kiedy brutalnie został ścięty przez Macieja Sadloka. Wydawało się, że nic poważnego się nie stało, ponieważ Gancarczyk dograł mecz do końca. Młody defensor Ruchu za swoje zagranie przez sędziego Huberta Siejewicza został ukarany tylko żółtą kartką. - Czasami te złamania nie są takie pełne i obejmują tylko korówkę kości. Nie ulega jednak wątpliwości, że Seweryn musiał walczyć z bólem - tłumaczył kontynuowanie gry przez Gancarczyka, dr Andrzej Pyda.