Ryszardowi F. postawiono ponad 100 zarzutów, głównie o obiecanie i wręczanie łapówek. W prawie wszystkich przypadkach uznano go za winnego. W grudniu 2019 roku Sąd Okręgowy we Wrocławiu skazał Ryszarda F. ps. "Fryzjer" na karę 4,5 roku pozbawienia wolności. Nałożono też na niego zakaz organizowania i uczestniczenia w profesjonalnych zawodach sportowych przez 10 lat. "Fryzjer" prawomocnie skazany. Mocne dowody "Materiał dowodowy dotyczący Ryszarda F. jest tak kompletny, że nie było podstaw do zmiany wyroku w zakresie przypisanych mu czynów" - powiedział sędzia Janusz Godzwon. Sędzia podkreślił, że akt oskarżenia w tej sprawie dotyczy zdarzeń z lat 2003-2006. "Przeważnie dotyczy rozgrywek ówczesnej drugiej i trzeciej ligi piłkarskiej. Gdy się czyta akta tej sprawy można dojść do wniosku, że zakres działań korupcyjnych w tym czasie, w tych klasach rozgrywkowych, był porażający" - mówił sędzia. Dodał, że analizując akta sprawy można dojść do wniosku, że do wyjątków należały kolejki spotkań, w których przynajmniej jeden mecz nie był "ustawiony". "Trudno nawet zrozumieć, jak to się stało, że Ryszard F., który na początku lat 90. był zwykłym, szeregowym działaczem klubu Amica Wronki, został człowiekiem, który posiadał tak potężny, negatywny, wpływ na zachowania sędziów, obserwatorów czy piłkarzy" - mówił sędzia Godzwon. Właśnie w latach 2003-2006 "Fryzjer" miał założyć i kierować grupą przestępczą, zajmującą się która przyjmowała i wręczała łapówki w zamian za ustawianie wyników meczów piłkarskich na różnych szczeblach rozgrywek. Grupa miała działać od lipca 2003 r. do czerwca 2006 r. Oskarżenie dotyczy korupcji w klubach piłkarskich, m.in. Widzewie Łódź, Zagłębiu Lubin, Górniku Polkowice, Zawiszy Bydgoszcz, Kujawiaku Włocławek, Świcie Nowy Dwór, Pogoni Szczecin i Podbeskidziu Bielsko-Biała. Ten zarzut został w pierwszej instancji umorzony i sąd apelacyjny podtrzymał tę decyzję, ponieważ "Fryzjer" został już wcześniej skazany za zarzut kierowania grupą przestępczą. Prokurator nie ma wątpliwości, co do winy "Fryzjera" Prokurator Robert Tomankiewicz po ogłoszeniu wyroku w rozmowie z dziennikarzami powiedział, że jest zadowolony z wyroku. "Sprawa ta dotyczyła największego aktu oskarżenia, który został skierowany do sądu w sprawie afery korupcyjnej w polskiej piłce nożnej. Obejmował on ponad 100 osób, ponad 800 zarzutów, a materiał dowodowy w tej sprawie został opisany na 1,7 tys. stronach" - mówił prokurator. Dodał, że w ocenie prokuratorów, którzy pracowali przy tej sprawie, udało się ukrócić skalę korupcji w polskiej piłce nożnej. "Kiedyś korupcja w piłce nożnej miałach charakter patologiczny; zostało stworzone przedsiębiorstwo korupcyjne, które prężnie funkcjonowało" - mówił prok. Tomankiewicz. Ogromna skala korupcji w polskiej piłce W procesie dotyczącym korupcji w polskiej piłce, zarzuty postawiono 114 osobom. 48 dobrowolnie poddało się karze. Dziś, oprócz "Fryzjera" sąd utrzymał też wyroki dla kilkunastu sędziów, działaczy piłkarskich i piłkarzy - zostali skazani na kary od kilku do kilkunastu miesięcy więzienia. Część z nich usłyszała wyroki w zawieszeniu. Proces, w którym zapadły w środę prawomocne wyroki, rozpoczął się w 2012 r. Cały akt oskarżenia obejmował 114 osób, z których 48 dobrowolnie poddało się karze. Proces pozostałych został podzielony na dwie części. W 2014 r. zapadły wyroki w zawieszeniu dla 24 byłych sędziów i obserwatorów piłkarskich objętych tym samym aktem oskarżenia co "Fryzjer". W środę, oprócz "Fryzjera" wyroki usłyszało też kilkunastu sędziów, działaczy piłkarskich i piłkarzy - zostali skazani na kary od kilku do kilkunastu miesięcy więzienia w zawieszeniu. MP