Oba zespoły chciały mieć u siebie napastnika reprezentacji Polski. Ostatecznie Frankowski wybrał ofertę Elche. - W Elche wszyscy grzeją się na awans. Prezydent obiecał superpremie za awans. Chyba dobrze tu płacą, bo w drodze do Levante kumple zaprosili mnie do pokera na grubsze pieniądze. Powiedziałem, że nie mogę, bo jeszcze nie dostałem wypłaty - zażartował Frankowski.