- Martwi mnie trochę moja dzisiejsza nieskuteczność, ale mam nadzieję, że to przejściowe. W piątek wszystkie moje wybory były nietrafione - powiedział snajper Wisły Kraków. - Legia zagrała zdecydowanie słabiej, niż pół roku temu, kiedy wygraliśmy 1-0, ale z dużo większymi problemami. W piątek ten wynik mógł być okazalszy. Bardzo dobrze w bramce rywali spisywał się jednak Artur Boruc. Przyznam jednak, że widziałem już słabszą Legię. To było kilka lat temu, gdy wygraliśmy 4:1 - dodał "Franek". Paweł Pieprzyca, Kraków