- Czy "Franek" przypomina mi któregoś z hiszpańskich piłkarzy? Tak, był kiedyś taki. Nazywał się Emilio Butragueńo - dodał nowy trener reprezentanta Polski. - OK, może to porównanie trochę na wyrost, ale to jest ten sam typ piłkarza - taki "El Buitre", czyli sęp. Na gole oczywiście. Chociaż nie ukrywam, że bardzo też liczę na asysty "Franka", bo wiem, że potrafi i lubi grać zespołowo - stwierdził Uribe. - Po raz pierwszy usłyszałem o możliwości zatrudnienia Frankowskiego w czerwcu. Już wtedy zaczęliśmy mu się dokładnie przyglądać. Polska liga, puchary, reprezentacja. On prawie w każdym meczu strzelał gole. Właśnie dlatego zdecydowaliśmy się zapłacić za "Franka" duże jak na nasze warunki pieniądze. Okolica 20-25 metrów od bramki rywala to jego królestwo, a to dobrze wróży dla Elche. Ile goli ma strzelić? Jest na tyle dobry i doświadczony, że 15 bramek w pierwszym sezonie dla Elche nie powinno dla niego stanowić problemu. O tak! Z takiej liczby goli i kilku asyst "Franka" byłbym bardzo zadowolony - mówił trener Elche.