Napastnik Białej Gwiazdy twierdził, że nie interesował się za bardzo tym, czy był na pozycji spalonej w 29. minucie. - Nie widziałem podniesionej chorągiewki, więc popędziłem do przodu i strzeliłem na bramkę... Frankowski, który w tym sezonie zaczynał mecze na ławce rezerwowych tym razem miał wyjątkową okazję zagrania od pierwszej minuty. - Byłem tym mile zaskoczony. Dowiedziałem się o tym, że zagram w pierwszym składzie dopiero dwie godziny przed meczem.