Napastnik Wisły zdaje sobie sprawę, że wynik tego sobotniego spotkania będzie miał ogromne znaczenie w walce o mistrzostwo Polski sezonu 2003/04. - Jeśli będzie remis lub zwycięstwo Legii, to walka o tytuł potrwa do końca. Jeśli my zwyciężymy, uzyskamy przewagę, której już nie roztrwonimy - wyjaśnił popularny "Franek", który jest mimo wszystko dobrej myśli przed konfrontacją z Legią. - Nie przypominam sobie porażek z Legią. To znaczy ostatnio zdarzało się, że przegrywaliśmy, ale ja akurat nie uczestniczyłem w tych spotkaniach. W prestiżowych meczach, jak z Legią czy Amiką i w europejskich pucharach, moja statystyka jest lepsza. Jakoś z tymi słabszymi drużynami strzelam mniej - dodał Frankowski.