Frankowski: Deptaliśmy sobie po piętach
- Bardzo fajnie to wyszło, bo liczyliśmy na mocny start. Strzeliliśmy trzy gole do przerwy i można się z tego cieszyć. Jednak zawsze znajdą się jakieś niedostatki - powiedział po meczu z Żiliną Tomasz Frankowski.
- W drugiej połowie trener trochę przemeblował ustawienie oraz skład i trochę się zagubiliśmy. Na obozach przygotowawczych nie graliśmy w takim ustawieniu i dziś deptaliśmy sobie po piętach - dodał "Franek", na którego skuteczność liczy też trener reprezentacji Polski Paweł Janas.
- Uważam, że moja dyspozycja jest na razie średnia, ale do pierwszego meczu z Łęczną zostały jeszcze 2 tygodnie i tego czasu forma powinna być już optymalna.