To był wyjątkowo emocjonujący mecz. Na stadionie Crvenej Zvezdy w Belgradzie węgierski zespół wyrwał Serbom wygraną jeszcze w pierwszej połowie. Po dziesięciu minutach samobójczy gol Attili Szoloia dawał gospodarzom prowadzenie, ale Węgrzy odrobili straty błyskawicznie. W 34. minucie Barnabas Varga, a dwie minuty później Willi Orban z RB Lipsk wyprowadzili węgierski zespół na prowadzenie. Wygrana 2:1 w Belgradzie zupełnie zmieniła układ tej grupy. Węgrzy prowadzą teraz z 10 punktami w czterech meczach, a Serbia spadła na drugie miejsce z siedmioma. Naciskać ją teraz będzie Czarnogóra, która ma punktów pięć. Ona jednak potknęła się z Litwą i tylko zremisowała z nią 2:2. Francja jest niemal pewna awansu Najbliżej sukcesu i szybkiego awansu z grupy jest po czwartkowych meczach Francja i to mimo tego, że grupę wylosowała trudną. Pokonała 2:0 zespół Irlandii i prowadzi z kompletem punktów w pięciu meczach. Za nią znajdują się Holandia i Grecja, które nieoczekiwanie mają tyle samo, po sześć punktów. Dlatego tak ważny był mecz między nimi, który w czwartek zakończył się wyraźną wygraną Holendrów 3:0. Marten de Roon, Cody Gakpo i Wout Weghorst zmietli Greków już do przerwy. Dlaczego akurat Wyspy Owcze mają reprezentację, a inni nie Ten wynik pozwala holenderskiej drużynie wrócić do walki o bezpośredni awans z grupy po nieudanym początku i wysokiej porażce 0:4 w pierwszym meczu z Francuzami. W innych meczach: Dania wysoko pokonała San Marino 4:0, a Słowenia rozprawiła się z Irlandią Północną 4:2, chociaż Irlandczycy doszli ją na 2:3 już w 53. minucie