We wtorkowy wieczór Deportivo przegrało na własnym stadionie z FC Porto 0:1 i w finale tegorocznej edycji Ligi Mistrzów zagrają mistrzowie Portugalii. - Dla mnie była to gorsza porażka od tej z finału ligowych rozgrywek w 1998 roku, kiedy to Djukic w decydującym o mistrzostwie meczu nie strzelił w końcówce spotkania karnego (W ostatniej kolejce na Riazor Deportivo bezbramkowo zremisowało wtedy z Valencią, a po tytuł sięgnęła FC Barcelona - przyp. red.).- żalił się załamany Fran. Doświadczony pomocnik galicyjskiego zespołu pochwalił ekipę rywali za konsekwencje. - Mieliśmy finał na wyciągnięcie ręki, chociaż wiedzieliśmy, że FC Porto to bardzo wymagający rywal. Oni świetnie realizowali defensywne założenia taktyczne trenera i podobnie jak w pierwszym meczu nie ryzykowali gry "do przodu". Okazało się, że wybrali dobrą drogę - wyjaśnił na łamach dziennika "Marca" Fran.