Spotkanie w Gdyni zapowiadało się ciekawie, gdyż zmierzyły się drużyny z górnej części tabeli. Piąte (barażowe) miejsce dla Odry to powód do radości, ale szósta lokata nie satysfakcjonowała piłkarzy Arki, którzy mając w pamięci zeszłoroczne baraże, chcieliby awansować do PKO Ekstraklasy bezpośrednio po rundzie zasadniczej. Do tego jednak daleka droga. Zespół prowadzony przez Dariusza Marca wyraźnie zawodzi, niedawna porażka w Polkowicach (1-2) tylko pogorszyła sytuację Żółto-Niebieskich. W sobotę się ona poprawiła. Adamczyk skradł show Już w 2.minucie Mateusz Marzec trafił w piłką w słupek. W pierwszych fragmentach meczu drużyny konstruowały akcje, a piłka gościła - zarówno pod jednym, jak i pod drugim polem karnym. Mimo to, strzałów nie było za wiele. Pierwszy raz kibice znad morza ożywili się w 13. minucie, kiedy przed świetną szansą stanął Hubert Adamczyk. Uderzenie piłkarza z przeszłością w zespołach młodzieżowych londyńskiej Chelsea FC obronił bramkarz Mateusz Kuchta. Piłka zatrzepotała w siatce po strzale wychowanka bydgoskiego Zawiszy 20 minut później, kiedy pewnie wykonał rzut karny. Adamczyk wcale nie zadowolił się jednym trafieniem. Dosłownie minutę później ponownie umieścił futbolówkę w bramce przyjezdnych, tym razem jednak podpisał się przepięknym uderzeniem w okienko. Dwa ciosy rozbiły Odrę, a Arkowcom tylko dodały animuszu. Do przerwy wynik się nie zmienił, pierwsza połowa miała tylko jednego bohatera. Opolanie wyróżniali się posiadaniem piłki. Co jednak z tego, skoro gdynianie wykreowali sobie lepsze okazje i dwie zamienili na gole? Zabili mecz W środowisku piłkarskim przyjęło się, że 2-0 to niebezpieczny wynik. Miejscowi najwidoczniej wzięli to sobie do serca, bo po zmianie stron nie czekali na zbawienie, tylko ruszyli na drużynę przeciwną. Te starania przyniosły efekt w 51. minucie. Właśnie wtedy Martin Dobrotka strzałem głową podwyższył wynik na 3-0. To był znak, że emocje już raczej się skończyły. Odra próbowała odpowiedzieć, ale nie była na tyle groźna, by odrobić trzybramkową stratę. Trener Andrzej Polak postanowił dokonać zmian stosounkowo wcześnie. Posłał do boju m.in. Arkadiusza Piecha, czterokrotnego reprezentanta Polski. Arka pewna wygranej chciała sprawić radość swoim kibicom i dążyła do kolejnych trafień. Bramkarz Odry szybko wyciągnął trzy razy piłkę z siatki, ale i tak dalej był zapracowany. Uderzenia Karola Czubaka czy Adama Dei były trudne do obrony. Zwycięstwo pozwoliło gdynianom przeskoczyć opolan w tabeli Fortuna I Ligi. Drużyny zamieniły się pozycjami - Arka jest teraz piąta, a Odra szósta. Arka Gdynia - Odra Opole 3-0 (2-0) Bramki: Hubert Adamczyk 33' (k), 34', Martin Dobrotka 51' - Imię i nazwisko XX' Arka Gdynia: Kacper Krzepisz - Arkadiusz Kasperkiewicz, Michał Marcjanik, Martin Dobrotka, Luis Valcarce - Olaf Kobacki, Michał Bednarski (69' Marcus da Silva), Adam Deja, Hubert Adamczyk (89' Nestor Gordillo), Fabian Hiszpański (82' Mateusz Żebrowski) - Karol Czubak (82' Mateusz Stępień). Odra Opole: Mateusz Kuchta - Mateusz Spychała (61' Tomas Mikinić), Piotr Żemło, Konrad Kostrzycki, Mateusz Maćkowiak - Krzysztof Janus, Rafał Niziołek (61' Michał Pawlik), Miłosz Trojak (73' Maciej Wróbel), Mateusz Marzec, Cezary Sauczek (61' Konrad Nowak) - Dawid Czapliński. Sędzia: Konrad Kiełczewski (Lublin). Żółte kartki: Valcarce (Arka) - Trojak (Odra).