Partner merytoryczny: Eleven Sports

Fortuna dla Legii i Jagiellonii. Miliony złotych za europejską przygodę

Legia Warszawa i Jagiellonia Białystok w tym sezonie Ligi Konferencji Europy prezentują się w sposób, którego chyba nawet najwięksi optymiści się nie spodziewali. Obie drużyny po trzech kolejkach Ligi Konferencji Europy mają komplet punktów, co wiąże się oczywiście z wielkim zarobkiem. Za każde zwycięstwo bowiem UEFA wypłaca 400 tysięcy euro, a więc zdecydowanie ponad milion złotych. Takie też kwoty zarobiły nasze kluby, pokonując swoich rywali w trzeciej kolejce fazy ligowej.

Afimico Pululu
Afimico Pululu/Artur Reszko/PAP

Polskie drużyny wciąż bardzo mocno pracują nad tym, aby w przyszłości znajdować się w lepszym położeniu w eliminacjach do europejskich pucharów. Trwający sezon Ligi Konferencji Europy jest niczym z bajki. Zarówno Legia Warszawa, jak i Jagiellonia Białystok prezentują się bowiem znakomicie. 

Po dwóch kolejkach oba polskie kluby miały bowiem na swoim koncie komplet punktów, a na rozkładzie dwóch naprawdę mocnych rywali. Legia pokonała u siebie hiszpański Real Betis, a zespół z Białegostoku na wyjeździe sensacyjnie ograł duńską FC Kopenhagę. 

Księgowi Legii i Jagielloni zachwyceni. Wielki zarobek w LKE

Za każdą z tych wygranych UEFA wypłaciła naszym drużynom po 400 tysięcy euro, tyle bowiem gwarantują organizatorzy za każde zwycięstwo w fazie ligowej. Nie trzeba mówić, jak wielkie są to pieniądze dla polskich klubów, które finansowym potentatami nie są. 

Stąd też każde zwycięstwo musi niezwykle cieszyć. W czwartek jako pierwsza na murawę wyszła Legia, która w Warszawie podejmowała Dynamo Mińsk. Zespół z Białorusi nie miał żadnych szans i swojego rywala pokonał, co oznaczało kolejny zarobek w wysokości 400 tysięcy euro. Łącznie Legia w samej fazie ligowej Ligi Konferencji Europy zarobiła więc już 1,2 miliona euro, co przekłada się na ponad pięć milionów złotych. 

Jagiellonia w czwartek gościła Molde, a więc rywala zdecydowanie mocniejszego niż Legia. Mimo tego zespół prowadzony przez Adriana Siemieńca z ekipą z Norwegii poradził sobie w sposób znakomity i wygrał trzecie spotkanie w Lidze Konferencji Europy, co oczywiście wiąże się z zarobkiem rzędu 400 tysięcy euro, a łącznie "Jaga" również za samą fazę ligową zainkasowała 1,2 miliona euro. 

Łącznie mówimy więc o wynagrodzeniu finansowym, które przekracza ponad 10 milionów złotych jedynie za trzy mecze fazy ligowej. To oczywiście nie koniec, bo przed naszymi klubami jeszcze trzy mecze fazy ligowej, a potem gra przynajmniej w barażach. Dodatkowo po zakończeniu fazy ligowej UEFA będzie dzielić pulę przeznaczoną na remisy, wypłacać także bonusy za odpowiednie miejsca, a także awanse. Kwoty, jakie być może trafią na polskich klubów, mogą naprawdę zawrócić w głowie. 

Marc Gual: To był mój dobry dzień i jestem bardzo szczęśliwy. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
FC Kopenhaga - Jagiellonia Białystok/Liselotte Sabroe / SCANPIX DENMARK / AFP/AFP
Legia Warszawa/ Leszek Szymański /PAP
Legia Warszawa/Leszek Szymański/PAP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem