Szkoleniowiec Ruchu jest optymistą. "Co prawda z zespołami czołówki dotąd nam "nie szło", ale graliśmy na wyjazdach. Teraz zaczynamy rozgrywać mecze z tymi drużynami u siebie. I jestem optymistą przed niedzielnym spotkaniem. Wielu ludzi związanych z klubem czy kibiców ma wielką frajdę, że dochodzi do takiego meczu - Wisła na pozycji numer jeden, Ruch na pozycji numer trzy. Nie pamiętam, kiedy taki mecz się odbył. Żeby w czasach, gdy od lat panują Wisła, Legia czy Lech, Ruch z tej pozycji startował do meczu z liderem" - powiedział podczas konferencji prasowej. "To musi być w naszym wykonaniu zupełnie inny mecz niż ten z początku sezonu, kiedy przegraliśmy 0:2. Nie możemy pozwolić Wiśle na "rozwinięcie skrzydeł"" - zadeklarował obrońca Ruchu Krzysztof Nykiel. Przed tym sezonem z Krakowa do Chorzowa przeniósł się Andrzej Niedzielan. "Jestem z tej decyzji bardzo zadowolony. Ten pierwszy mecz był dla mnie szczególny, bo po dwóch tygodniach od przenosin zagrałem przeciwko swojemu byłemu klubowi. A teraz u siebie najważniejsze będą trzy punkty. Wisła ma swoje problemy kadrowe spowodowane kontuzjami czy kartkami, jednak to jest aktualny mistrz Polski, klasowy zespół, na który musimy uważać" - stwierdził. W Ruchu pod znakiem zapytania stoi występ kontuzjowanych Rafała Grodzickiego i Łukasza Janoszki. Przed spotkaniem ligowym rozegrany zostanie mecz drużyny Ruchu, która w 1989 roku zdobyła mistrzostwo Polski, z reprezentacją Śląskiego Związku Piłki Nożnej.