Było to starcie praskiego lidera z ostatnią drużyną w tabeli. Gospodarze, choć skazywani na porażkę, bronili się jednak dzielnie. Przewaga Slavii była niepodważalna. Mimo naporu na bramkę Pribramu, pierwsza połowa skończyła się bezbramkowym remisem. Slavia objęła prowadzenie dopiero w 82. minucie. Petar Musa świetnie się zachował, wykorzystując zamieszanie w polu karnym rywala. Po tym, jak obrońca trącił piłkę klatką piersiową, nie myślał zbyt długo, uderzył z woleja i zdobył bramkę, zapewniając w ten sposób swojej drużynie komplet punktów.