Zespół z Londynu i drużyna z Liverpoolu o godz. 17.45 rozpoczęły walkę o Puchar Anglii. Starcie to odbywało się na Wembley. Aktywny od początku był Mohamed Salah, próbujący sforsować szyki obronne Chelsea. W 8. minucie, po dobrej akcji liverpoolczyków lewą stroną, Egipcjanin minął się jednak z piłką w polu karnym. Chwilę później blisko zdobycia prowadzenia dla Liverpoolu był Luis Diaz, ale jego strzał obronił golkiper Chelsea. W 18. minucie rzut wolny z okolic narożnika pola karnego sprokurował Thiago Alcantara. Ostatecznie jednak strzał Marcosa Alonso z tego stałego fragmentu gry nie zagroził mocno bramce Alissona. W odpowiedzi indywidualnym rajdem popisał się Andy Robertson, ale nienajlepiej uderzył na bramkę Chelsea. Bardzo dobrą okazję miał Pulisic, ale po jego uderzeniu z kiilkunastu metrów piłka minimalnie minęła słupek bramki "The Reds". Chelsea - Liverpool. Uraz Mo Salaha W 33. minucie konieczna była interwencja medyczna, po której boisko musiał opuścić Mo Salah. Egipcjanin został zmieniony przez Diogo Jotę. Sam Jota tuż przed przerwą stanął przed szansą wbicia piłki do bramki z ledwie kilku metrów, ale trudno mu było dobrze złożyć się tam do strzału. Do przerwy wynik nie uległ zmianie. Po zmianie stron, znakomitą sytuację miał Marcos Alonso, ale jego uderzenie minimalnie minęło słupek. Co więcej, chwilę później Hiszpan uderzył w poprzeczkę. W odpowiedzi, po wrzutce Trenta Alexandra - Arnolda, w niezłej sytuacji znalazł się Robertson, ale nie zdołał sensownie złożyć się do strzału. Brakowało skuteczności zawodnikom obu ekip. Tak było też w przypadku próby uderzenia Pulisica z 68. minuty. Po stronie Liverpoolu jedną z jaśniejszych postaci był Luis Diaz. W 69. minucie popisał się bardzo ładnym uderzeniem, które o włos minęło spojenie słupka z poprzeczką. Z kolei w 83. minucie bliski szczęścia znów był Robertson, ale piłka tylko musnęła słupek. W końcówce podstawowego czasu gry Liverpool coraz mocniej naciskał. Szansę miał jeszcze m.in. Virgil van Dijk. Ale piłka jakby nie chciała wpaść do bramki Chelsea. Kolejną swoją okazję zmarnował też Luis Diaz. Żadna z drużyn nie zdołała przechylić szali na swoją korzyść w ciągu 90 minut gry, więc konieczna stała się dogrywka. Liverpool miał natomiast coraz więcej problemów zdrowotnych. Przedwcześnie boisko opuścił też Van Dijk. W rzutach karnych triumf Liverpoolu. Euforia Juergena Kloppa Dogrywka nie przyniosła przełomu. Obie ekipy jakby podświadomie czekały na rzuty karne. Jako pierwszy do rzutu karnego podszedł Marcos Alonso i było 1-0 dla Chelsea w "jedenastkach". Nie pomylił się jednak również James Milner i trafił dla Liverpoolu. Nie wykorzystał za to karnego Cesar Azpilicueta. Z dużą finezją podszedł do swojej "jedenastki" Thiago. Było już 2-1 - dla Liverpoolu. Wykorzystał karnego Reece James (Chelsea). Podobnie, jak Roberto Firmino (Liverpool). Nie pomylił się też Barkley (Chelsea). Pewnie wykorzystał swoją "jedenastkę" Alexander - Arnold. Nie zawiódł również Jorginho. Kolejnego karnego w ekipie "The Reds" wykonywał Sadio Mane. A jednak jego strzał obronił Mendy! Następną jedenastkę wykorzystał Ziyech. Nie pomylił się też Diogo Jota. Nadal był w tej rywalizacji remis. Wówczas próbę Mounta znakomicie obronił Alisson! Decydującego karnego wykorzystał Kostas Tsimikas. Liverpool został zdobywcą Pucharu Anglii! Chelsea - Liverpool 0-0 (0-0), w rzutach karnych 5-6.