Zdaniem PFA, Izrael nie pozwala jej piłkarzom na niezakłóconą podróż pomiędzy Strefą Gazy a Zachodnim Brzegiem Jordanu, a ponadto blokuje import wyposażenia sportowego i utrudnia wizyty zagranicznych zespołów i gości. Przed dwoma laty w celu rozpatrzenia tych skarg powołano specjalną jednostkę FIFA, w której znaleźli się m.in. prezesi palestyńskiej i izraelskiej federacji, a także sam prezydent władz światowego futbolu Joseph Blatter. - Nic się nie zmieniło. Zgodziłem się na opuszczenie tego punktu programu na kongresie w Sao Paulo rok temu, ale tym razem na pewno się nie wycofam - mówił w piątek prezes PFA Jibril Rajoub. Przedstawiciele Izraela tłumaczą, że pewne obostrzenia są konieczne ze względów bezpieczeństwa, a ponadto podjęto kroki mające na celu ułatwienie podróży piłkarzom pomiędzy wymienionymi wyżej strefami. Aby ukarać Izrael zawieszeniem, za takim rozwiązaniem musiałoby opowiedzieć się 75 procent z 209 federacji członkowskich FIFA.