Zgodnie z przekazem FIFA nowe zasady rankingu będą premiować zespoły, które rozgrywają więcej meczów. Nowa formuła ma wyeliminować możliwość manipulacji w celach poprawy miejsca w rankingu. Obecny system istnieje od 1993 roku i pozwala zespołom uzyskać awans m.in. dzięki unikaniu towarzyskich meczów. Według nowych zasad warto będzie rozgrywać jak najwięcej spotkań, przy czym większy nacisk zostanie położony na mecze o punkty, a mniejszy na towarzyskie. - Mam nadzieję, że teraz będzie mniej powodów do krytyki - przyznał prezydent Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej Gianni Infantino. W czerwcowym rankingu FIFA Polacy zajmują ósme miejsce. Na prowadzeniu są Niemcy, aktualni mistrzowie świata. Z rywali biało-czerwonych w grupie H na mundialu w Rosji najwyżej sklasyfikowana jest Kolumbia - 16. lokata. Senegal awansował z 28. na 27. miejsce, a Japonia spadła z 60 o jedno. Kolejny ranking opublikowany zostanie 19 lipca, cztery dni po finale mistrzostw świata. Prezydent Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej zapowiedział również, że na zbliżającym się Kongresie FIFA w Moskwie (w najbliższą środę) nie będzie omawiana kwestia powiększenia liczby uczestników mundialu w 2022 roku w Katarze do 48 drużyn. Stwierdził, że najpierw trzeba omówić tę kwestię z krajem-gospodarzem. - Administracja FIFA omówi to z gospodarzami, a potem zobaczymy. Na razie mistrzostwa świata są z 32 drużynami - powiedział Infantino dziennikarzom w Moskwie. Nie sprecyzował dokładnie, kiedy taka decyzja może zostać podjęta. Już wcześniej było wiadomo, że 48 drużyn wystąpi na pewno w mistrzostwach świata w 2026 roku.