W lepszej sytuacji są piłkarze Chelsea. "The Blues" mają jeden punkt przewagi nad podopiecznymi Alexa Fergusona. Chelsea w ostatniej ligowej kolejce odnieśli cenne zwycięstwo nad Liverpoolem (2-0). Natomiast Manchester United wygrał z Sunderlandem 1-0. Menedżer "Czerwonych Diabłów" zdaje sobie sprawę, że szanse na mistrzostw Anglii są niewielkie. W ostatniej serii spotkań Chelsea zmierzy się na Stamford Bridge z Wigan Athletic, a Manchester United podejmować będzie Stoke City. "Wszystko co możemy zrobić, to wygrać nasz ostatni mecz i liczyć na cud" - powiedział Ferguson. Szkoleniowiec zaznaczył jednak, że jeszcze jego zespół nie rzucił ręcznika. "Wigan to bardzo dobry zespół. Na pewno podejmą walkę na Stamford Bridge i trudno powiedzieć, co się wydarzy. To będzie szalony mecz" - podkreślił Ferguson. Szkot stwierdził, że będzie nasłuchiwał wieści z Londynu, ale najważniejsze będzie zwycięstwo nad Stoke. "Na Old Trafford zasiądzie 76 tysięcy widzów. Zapewniam, że zagramy w odpowiedni sposób, żeby nie zawieść naszych kibiców" - stwierdził Ferguson, który odniósł się także do meczu Liverpool - Chelsea, a zwłaszcza do pierwszego gola zdobytego przez Didiera Drogbę. W 33. minucie fatalnie zachował się Steven Gerrard. Kapitan "The Reds" źle podawał do swojego bramkarza. Piłkę przejął Drogba, minął Pepe Reinę i strzelił do pustej bramki. "Gerrard podarował Chelsea wspaniały prezent" - stwierdził Szkot. Wyniki, terminarz i tabela Premier League