Jego umowa z "Czerwonymi Diabłami" wygasa w 2012 roku i reprezentant Anglii twierdzi, że będzie to odpowiedni czas na zawieszenie butów na kołku. - Kiedy w maju przedłużałem kontrakt powiedziałem do David'a Gilla: - Mam nadzieję, że to nie mój ostatni - opowiada Ferdinand. - Jednak wtedy będę mieć 34 lata i żeby jeszcze grać w piłkę musiałbym mieć wielkie szczęście i dbać o styl życia. Muszą mnie omijać kontuzję - tłumaczy. - Teraz skupiam się na wypełnieniu kontraktu. Jeśli w wieku 34 lat będę grał w pierwszym zespole, to będę zadowolony - mówi. - Wtedy będę mógł powiedzieć, że dobrze wypełniałem swoje obowiązki - dodał. Rio Ferdinand na Old Trafford występuje od 2002 roku. Przechodząc do United był najdroższym obrońcą świata. Kosztował sir Aleksa Fergusona 30 milionów funtów. Z Manchesterem sięgnął po trzy mistrzostwa Anglii, Puchar Ligi, Puchar Anglii i Ligę Mistrzów, ale wciąż czuję głód sukcesu. - Jestem pazerny - mówi. - Jeśli zakończę kariery tylko z tym, co wygrałem do tej pory, to będę rozczarowany - wyjaśnił.