Od 2016 do stycznia 2020 roku Wilczek występował w Broendby. W tym klubie rozegrał 163 mecze i zdobył 92 bramki, stając się idolem kibiców. Fani byli bardzo rozczarowani, gdy dowiedzieli się, że po krótkiej przygodzie w Turcji, Polak będzie grał w ekipie lokalnego rywala. W niedzielę Wilczek jeszcze bardziej rozzłościł kibiców Broendby, strzelając gola w derbach Kopenhagi. Polak otworzył wynik w 12. minucie, głową trafiając do siatki. Jednak po pół godzinie gry wyrównał Jesper Lindstrom. Duńczyk wykorzystał błąd defensywy i mocnym strzałem sprzed pola karnego pokonał bramkarza. Wilczek zagrał cały mecz, ale w drugiej połowie nie zdobył kolejnej bramki. Decydującego gola, w ostatniej akcji spotkania, strzelił za to Mikael Uhre. W efekcie to Broendby sięgnęło po trzy punkty, a po dwóch meczach ma komplet sześciu "oczek". FC Kopenhaga pozostała z zerowym kontem. MP