W niedzielę 20-letni Borysiuk miał opuścić zgrupowanie Legii w tureckiej Antalyi i stawić się w Kaiserslautern na testach medycznych, od wyniku których miało zależeć podpisanie kontraktu. W ostatniej chwili do gry włączył się jednak belgijski zespół, który szuka zastępcy dla kontuzjowanego Vanisa Odjidji. "Ariel Borysiuk zdecydował. Defensywny środkowy pomocnik chętniej trafi do Brugii niż Kaiserslautern" - napisał "Kicker", dodając, że Belgowie przebili ofertę niemieckiego klubu. "Nie kryjemy zdenerwowania" - przyznał rzecznik prasowy FCK Christian Gruber. Jak dodał, klub był dogadany z piłkarzem, ustalono też warunki transferu z Legią. "Zabrakło tylko podpisu na kontrakcie" - zaznaczył. Podkreślił, że niemiecki klub nie ma pretensji do Legii. "Nie ponosi żadnej winy za zaistniałą sytuację. W całej sprawie zachowywała się całkowicie poprawnie" - powiedział. W poniedziałkowe popołudnie informację tę potwierdziła Legia. "Zawodnik obecnie przechodzi testy medyczne w Club Brugge. Jeżeli ich wyniki będą pozytywne, "Borys" podpisze kontrakt z trzecią drużyną belgijskiej ekstraklasy" - poinformowała w swoim serwisie internetowym. W Legii Borysiuk występuje od 2007 roku. W jej barwach rozegrał 132 mecze i strzelił cztery gole. Zdobył ze stołecznym klubem m.in. wicemistrzostwo kraju, dwukrotnie Puchar Polski i Superpuchar. Trzykrotnie zagrał w drużynie narodowej. Belgowie awansowali do fazy grupowej Ligi Europy i zajęli pierwsze miejsce wyprzedzając portugalski Sporting Braga, angielski Birmigham City oraz słoweński Maribor. O awans do 1/8 "niebiesko-czarni" zagrają z Hannoverem 96. W rozgrywkach ligowych Club Brugge zajmuje trzecie miejsce i do liderującego Anderlechtu traci siedem punktów. Pro League - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę